Dylematy
Wszystkie
wiemy, co oznacza nadejście listopada. Wspomnienia o lecie
oficjalnie możemy wynieść na strych, razem z dmuchanym pontonem i
kąpielówkami. Teraz, zamiast wystawiać twarz do słońca, po nos
owijamy się szalem. Z coraz większym trudem podnosimy się rano z
łóżka, bo i z każdym dniem za oknem robi się coraz pochmurniej i
szarzej. Chciałoby się zakopać pod kołdrą z kubkiem gorącej
herbaty…
Ale
nie, życie nie zna litości. Ubieramy się „na cebulkę” i
pędzimy ulicami. Na chodnikach i przystankach mijamy takie same
kobiety i dziewczyny, wszystkie z tym samym zrezygnowanym wyrazem
twarzy. Zaczął się sezon zmarzluchów.
Najgorsza
jest ta DECYZJA. Podejmujemy ją każdego ranka. Czy ma być modnie i
zgrabnie… czy szczelnie i ciepło? Co jest gorsze: czuć się cały
dzień nieporadnie w dwóch parach wełnianych rajtuz czy raczej w
cienkich pończoszkach zamarzać na przystanku?
Ot,
jesienno-zimowe dylematy. Nawet w naszym Królestwie Rajstop kobiece
miny rzedły wraz ze spadkiem temperatur. I wtedy przyszła PACZKA…
Rewolucja
…prosto
z Japonii. Zupełnie nieoczekiwana. Dopiero potem się okazało, że
planowano to od dawna, choć w największej tajemnicy. Chodziło
przecież o najnowszą technologię: KeepHeat™.
Zastanawiacie
się, co zawierała paczka? Rajstopy, oczywiście! Okazały się
miękkie, jedwabiste i bardzo CIENKIE. Przez chwilę trudno było
uwierzyć, że to propozycja na zimę. Wystarczyło jednak przyjrzeć
się przędzy pod mikroskopem, aby wątpliwości zniknęły.
Mikrowłókna akrylowe szczelnie oplatają specjalne kieszonki
powietrzne, które zatrzymują ciepło emitowane przez skórę.
Dzięki temu chronią przed chłodem tak samo jak grube, kryjące
rajstopy 200 DEN.
Wiecie,
co to oznacza? Koniec z zamarzaniem na przystankach!
Rewolucja
Rajstopy
wykonane w technologii KeepHeat™ już od 26 października można
kupić w sklepach Marilyn. Dostępne są dwa klasyczne kolory: czerń
i melanż.
Powodzenia
w walce z chłodem!